Zakręcona w Podróży: Norwegia
Europa,  Norwegia,  Wielodniowe

Atrakcje „po drodze” w Norwegii

Pisałam już o miasteczkach po drodze, w których warto się zatrzymać na nocleg albo żeby je zwiedzić. Tym razem chciałabym opisać atrakcje, które nie zajmą dużo czasu, a prawdopodobnie przynajmniej niektóre z nich miniesz w trasie.

Będą to zarówno twory człowieka jak i natury. Piękny kościółek, wodospady czy muzeum przyrodnicze. Jeśli lubisz oglądać takie miejsca to zapraszam do czytania. 🙂

Standardowo na dole wpisu znajdziecie mapkę, gdzie wszystkie atrakcje są zaznaczone.

Spis Treści:

 Ringebu – Stavkirke
 Płaskowyż Dovre
 Wodospad Vinnu
 Gudbrandsjuvet
 Steinsdalsfossen
 Muzeum Przyrodnicze Hardangervidda (Hardangervidda Natursenter)
 Samegammene
 Podsumowanie (+mapka)

Inne wpisy z Norwegii:
 Oslo
 Mniejsze miasta Norwegii
 Norweskie drogi warte przejechania

Ringebu – Stavkirke

Kościółek słupowy (norw. stavkirke) w Ringebu jest bardzo pięknym przykładem takiej budowli. Pisałam już, że wcześniej spotkaliśmy się z podobnym w Norweskim Muzeum Ludowym.

Zakręcona w Podróży: Norwegia atrakcje - Ringebu

Ten typ kościołów powstawał w Norwegii w czasach, gdy społeczeństwo powoli przechodziło na chrześcijaństwo. Dlaczego nazywa się je „słupowymi”? Ponieważ zbudowane są na podstawie kilku słupów (od minimalnie 4 dla malutkich kościółków, po kilka-kilkanaście dla bardziej rozbudowanych, aczkolwiek one nigdy nie osiągały dużych rozmiarów). Na tych słupach oparte są ściany, i im jest ich więcej, tym ciekawiej można świątynię rozbudować. Na ogół są wpisane w kwadrat, gdzie ten najbardziej wewnętrzny stanowi główną salę kościoła z ołtarzem, a zewnętrzne mogą służyć za zacienione krużganki. Kościoły takie były budowane z grubo ciosanych drewnianych bali. Nie było w nich okien, przez co wierzący musieli siedzieć w ciemnościach. Wewnątrz znajdowały się też mniejsze słupy, wspomagające konstrukcję, i gdy przyjrzymy się im dokładnie w miejscu, gdzie stykają się z sufitem, zobaczymy, że coś jest na nich wyrzeźbione. Są to postacie z mitologi norweskiej (np. Thor czy Odyn). Z pewnością ich obecność w chrześcijańskiej świątyni może dziwić, ale należy pamiętać, że te kościółki powstawały w czasach chrystianizacji Norwegii. Norwegowie wtedy nie porzucili całkowicie swoich dawnych wierzeń, więc dodawali takie akcenty.

Zakręcona w Podróży: Norwegia atrakcje - Ringebu

Kościółek w Ringebu obecnie niewiele zachował ze swojego oryginalnego wyglądu, ponieważ był wielokrotnie przebudowywany. Poza główną nawą, która została prawie nie ruszona, na przestrzeni wieków dobudowano wiele elementów (w tym czerwoną wieżę widoczną na pierwszym zdjęciu). Pierwsze wzmianki o kościólku pochodzą już z 1270 roku. Prawdopodobnie powstał na miejscu starszej świątyni, której pozostałości zostały odkryte w trakcie prac archeologicznych.

Zakręcona w Podróży: Norwegia atrakcje - Ringebu

Wewnątrz kościółka warto zwrócić uwagę na ołtarz. Wygląda jakby nie pasował do reszty wystroju wnętrza i w pewnym sensie tak jest. Ponoć został on darowany przez króla Christianii, gdy przejeżdżał przez te tereny i ujrzał piękną świątynię. Czy tak rzeczywiście było, czy nie, na pewno przykuwa uwagę. 🙂

Zakręcona w Podróży: Norwegia atrakcje - Ringebu

Być może niektórym z Was taki kościół słupowy wydaje się dziwnie znajomy (zwłaszcza, jeśli czytaliście mój wpis z wejścia na Śnieżkę), ponieważ w Polsce też występuje, i jest nim oczywiście świątynia Wang, o której trochę pisałam we wspomnianym wyżej wpisie. Dla przypomnienia napiszę tylko, że został on do nas sprowadzony z Norwegi a konkretniej z miejscowości Vang, skąd wzięła się jego nazwa. Jest to tym bardziej ciekawe, że w samej Norwegii niewiele takich kościołów zostało, dlatego jeśli macie okazję zobaczyć jeden z nich to szczerze polecam.


Płaskowyż Dovre

Jadąc z Lillehammer w stronę Kristiansund, niemal na pewno będziecie przejeżdżać przez Park Narodowy Dovrefjell i Płaskowyż Dovre.

Jednym z symboli płaskowyżu jest Piżmowół. Dwukrotnie podejmowano próbę zasiedlenia tego gatunku w tym rejonie i za drugim razem się udało. Dlatego wybierając się na teren płaskowyżu należy pamiętać o tym, że można te zwierzęta spotkać na swojej drodze. Z natury nie są agresywne i dopóki nie podejdziemy do nich za blisko, nie będą atakować, dlatego spokojnie można im robić zdjęcia z daleka. Jednak jeśli przekroczymy ich strefę bezpieczeństwa nie zostaną obojętne. Nie pamiętam jaka to jest odległość, ale myślę, że bezpiecznie założyć tutaj 200m albo i więcej.

Zakręcona w Podróży: Norwegia atrakcje - Dovre
Pomnik przedstawiający Piżmowoła

Przejeżdżając przez płaskowyż Dovre warto zatrzymać się w punkcie widokowym, z widokiem na najwyższy szczyt parku – Snøhetta. Znajdziemy tu też pomnik pokoju między Norwegią i Szwecją (po wspięciu się na małe wzniesienie) i pomnik przedstawiający Piżmowoła.

Zakręcona w Podróży: Norwegia atrakcje - Dovre
Widok na szczyt Snøhetta
Zakręcona w Podróży: Norwegia atrakcje - Dovre
Pomnik pokoju między Norwegią i Szwecją
Zakręcona w Podróży: Norwegia atrakcje - Dovre
Niedaleko wypasane są też owce

Wodospad Vinnu

Jadąc do Kristiansund, zatrzymaliśmy się w pewnym momencie przy pięknym wodospadzie. Z dołu wyglądał ciekawie, ale chciałam zobaczyć go z bliższej perspektywy, więc weszłam nieco wyżej.

Zakręcona w Podróży: Norwegia atrakcje - Vinnu
Wodospad Vinnu z wyższego punktu

Zatrzymaliśmy się tylko na pół godziny, a żeby dotrzeć do tego punktu trzeba przejść spory kawałek i to pod górę. Myślę jednak, że chociaż wyplułam płuca, to się opłacało.

Zakręcona w Podróży: Norwegia atrakcje - Vinnu
Wodospad Vinnu – urywek

Można wejść jeszcze wyżej, ale ja już niestety nie miałam czasu. Jeśli Ty będziesz go miał to myślę, że warto podjąć dalszą wędrówkę. 🙂

Gudbrandsjuvet

To atrakcja, przy której zatrzymaliśmy się tylko na chwilę i do tego spontanicznie.

Można tu zrobić ładne zdjęcia z wodospadem i górami. Obok jest też budyneczek, w którym sprzedają ciasteczka czy kawę. Idealne miejsce na odpoczynek w trasie.

Zakręcona w Podróży: Norwegia atrakcje
Wodospad w Gudbrandsjuvet

Steinsdalsfossen

Będąc w zachodniej części Norwegii, w pobliżu Bergen, warto zatrzymać się w miasteczku Norheimsund, a konkretniej przy wodospadzie Steinsdalsfossen.

Być może jesteście już znudzeni wodospadami. W krainie Trolli znajdziemy ich setki a nawet tysiące, ale ten jeden jest dość szczególny. Dlaczego? Bo można za niego wejść! W skale, która znajduje się za wodospadem jest wyżłobienie, dzięki temu spokojnie się przepsacerujecie bez zmoczenia. 😉

Zakręcona w Podróży: Norwegia atrakcje - Steinsdalsfossen
Wodospad z daleka
Zakręcona w Podróży: Norwegia atrakcje - Steinsdalsfossen
I z bliska

A z kładki przy wodospadzie zobaczymy też piękne widoki na miasteczko.

Zakręcona w Podróży: Norwegia atrakcje - Steinsdalsfossen
Widoki zza ściany wody 🙂

Muzeum Przyrodnicze Hardangervidda (Hardangervidda Natursenter)

Jednym z ostatnich punktów, jakie odwiedziliśmy w Norwegii, było Muzeum Przyrodnicze Hardangervidda.

W środku znajdziemy dużo interaktywnych paneli pokazujących przyrodę Norwegii i zmiany zachodzące w niej na przestrzeni lat. Do tego pełno wystaw z różnymi kamieniami czy zwierzętami.

Zakręcona w Podróży: Norwegia atrakcje - Muzeum Przyrodnicze Hardangervidda

Największym hitem tego muzeum jest panoramiczne kino, w którym wyświetlany jest około dwudziestominutowy film, kręcony głównie z powietrza. W niektórych momentach obraz na tyle mocno się przekręca, że robiło mi się niedobrze. I chociaż jakość filmu może nie była najlepsza na świecie, to jednak wielkość ekranu sprawiała, że można się było poczuć prawie jak na kręconych ujęciach. Ciekawe przeżycie.

A na przeciwko budynku muzeum znajduje się mały sklepik i restauracja. Niby nic ciekawego, ale dach pokryty jest trawą (co nie jest niczym nowym w Norwegii akurat) i można zobaczyć pasące się na nim kozy. Wspaniałe!

Zakręcona w Podróży: Norwegia atrakcje - Muzeum Przyrodnicze Hardangervidda
Jadalny dach restauracji naprzeciwko 😉

Samegammene

Ta dziwnie brzmiąca nazwa to w sumie ostatni punkt, jaki odwiedziliśmy podczas naszej wycieczki do Norwegii, a jest to po prostu miejsce, w którym żyją Samowie. Można zobaczyć ich charakterystyczne domki i kupić jakieś wytwory czy trofea, np. skóry zwierząt, poroża, rogi itp.

Zakręcona w Podróży: Norwegia atrakcje - Samegammene
Chatka Samów

Będąc w Samegammene należy pamiętać, że mieszkają tu ludzie. Róbmy zdjęcia, ale wszystko z szacunkiem. 🙂

O Samach i ich kulturze można by napisać kolejny wpis. Może kiedyś to zrobię, tymczasem ograniczę się do wspomnienia o tradycyjnej muzyce. Nazywa się „joik” i powstaje bez użycia instrumentów (chociaż obecnie często można je spotkać z podkładem muzycznym). Jest bardzo specyficzna, ale interesująca. Przykładowego utworu można posłuchać tutaj.

Podsumowanie (+mapka)

To wszystkie atrakcje, które ja miałam okazję zobaczyć i myślę, że warto je wziąć pod uwagę będąc w trasie. Poniżej, tak jak obiecałam, mapka, na której każde opisane miejsce jest zaznaczone:

Większość z miejsc, które tu wymieniłam to atrakcje naturalne i wstęp do nich jest darmowy przez cały rok. Jedynie zapłacić trzeba za wejścia do kościółka w Ringebu (60 NOK za osobę dorosłą i 40 NOK za dzieci i seniorów) oraz do Muzeum Przyrodniczego Hardangervidda (100 NOK za osobę dorosłą i 70 NOK ulgowe – za wystawę, nie widzę informacji czy za wejście na seans się dodatkowo płaci, ale chyba nie).

Oba punkty mają też różne godziny otwarcia. Kościółek możemy zwiedzać od 9 do 17 (pod warunkiem, że nie odbywają się uroczystości), a muzeum codziennie od 10 do 16 (we wrześniu), od poniedziałku do piątku od 10 do 16 (październik – 10 czerwca) oraz codziennie od 10 do 18 w okresie od 11 czerwca do września.

Jak Ci się podobają te atrakcje? Chętnie zwiedzisz, czy raczej sobie darujesz? A może w którymś z tych miejsc już byłeś? Jak wrażenia? Daj znać, chętnie poczytam! Również o innych ciekawych punktach do zwiedzenia w Norwegii! 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *