10 atrakcji we Wrocławiu, o których nie miałeś pojęcia
Widziałam we Wrocławiu już chyba wszystko. Czy na pewno? To miasto wciąż się rozwija i co jakiś czas powstają nowe, interesujące atrakcje warte zobaczenia. Oczywiście prawie każdy widział już takie miejsca jak Rynek, Panorama Racławicka, Uniwersytet, wiele osób dotarło też do ZOO, Hydropolis czy Hali Stulecia. Wszystkie te atrakcje są cudowne i koniecznie trzeba je odwiedzić, ale co jeśli chcemy zobaczyć coś więcej? Jakieś miejsca, które dopiero niedawno powstały albo są często pomijane przy planowaniu zwiedzania?
Poniżej przedstawiam Wam moją subiektywną listę dziesięciu takich atrakcji. Na większość z nich natknęłam się przypadkiem spacerując po mieście. Niektóre znalazłam podczas poszukiwania skarbów 😉 (kiedyś rozwinę ten wątek). O żadnym z nich nie słyszałam gdy przyjeżdżałam do Wrocławia jeszcze jako turystka, a także przez wiele lat gdy już tu zamieszkałam.
Spis Treści:
1. Muzeum Gry i Komputery Minionej Ery2. Galeria Neon Side
3. Muzeum Poczty i Telekomunikacji
4. Pomnik ku czci Chińczyków z Tian’anmen
5. Muzeum Sztuki Cmentarnej
6. Przejście Słodowe – Międzynarodowy Mural Ceramiczny
7. Muzeum Farmacji
8. Kolorowe Podwórko na Nadodrzu
9. Muzeum Motoryzacji
10. Stara remiza i wieża strażacka
Podsumowanie
1. Muzeum Gry i Komputery Minionej Ery
Jedną z ciekawszych atrakcji na mapie Wrocławia, a jednocześnie przez przyjezdnych często pomijaną, jest Muzeum Gry i Komputery Minionej Ery. Chociaż z tego co wiem, na szczęście to miejsce cieszy się coraz większą popularnością.
Dlaczego ów muzeum zasługuje na uwagę? Nie trzeba być komputerowym nerdem, żeby to miejsce się spodobało. Znajduje się tu ogromna ilość wszelkiej maści urządzeń, od małych przenośnych konsol, przez różne komputery minionych epok aż do wielkich maszyn, które można było spotkać w salonach gier. Część znajduje się w gablotach i można podziwiać tylko przez szybę. Jednakże to, co przykuwa uwagę najbardziej to cała masa działającego sprzętu, który tylko prosi, żeby usiąść i zagrać!
Dla dorosłych to okazja do cofnięcia się w czasie i wspomnień z dzieciństwa. Dla dzieci to możliwość poznania jak wyglądały rozrywki ich rodziców w dawnych czasach. Znajdziemy tutaj tak kultowe tytuły jak Mario, Jazz Jackrabbit, Mortal Kombat, Super Frog, Alladyn, Tank 1990 i wiele innych, oraz urządzenia takie jak Atari, Pegasus, Sega czy Commodore.
Do wszystkich komputerów i maszyn, które są włączone można śmiało podchodzić i grać. Niektóre są na monety, ale zostały tak przerobione, że nie trzeba ich wrzucać, dlatego korzystać można ile tylko się chce (no, przynajmniej do zamknięcia). Część z nich jest już dość stara i czasem nie wszystko działa tak jak powinno, ale wystarczy poprosić kogoś z właścicieli muzeum by pomogli. Bardzo chętnie wyjaśniają jak coś działa i często chodzą po wszystkich salach sprawdzając czy nikt nie potrzebuje pomocy.
Z tego co się dowiedziałam, wszystkie te urządzenia to efekt wieloletnich zbiorów kilku osób. Uważam, że to fantastyczne, iż postanowili się nimi z nami podzielić!
Muzeum znajduje się na placu Orląt Lwowskich 20A i jest czynne od wtorku do niedzieli w godzinach:
Wt-Pt: 11-18
Sob: 10-20
Nd: 10-18
Bilety kosztują od 15 zł za ulgowy, 18 zł za studencki, 20 zł za normalny i 50 zł za rodzinny.
Więcej informacji można znaleźć na stronie muzeum.
Poniżej jeszcze kilka zdjęć z naszego pobytu:
2. Galeria Neon Side
Galeria Neon Side to ukryta w jednym z podwórek galeria dawnych, Wrocławskich neonów. Każdy z nich kiedyś wisiał i świecił w jakiejś części miasta. W momencie, gdy trzeba było się z nimi pożegnać, trafiały do galerii. Co ciekawe w tym miejscu znajdowało się kiedyś przedsiębiorstwo Reklama, produkujące także neony, więc miejsce wybrane zostało idealnie.
Wiele z neonów nadal świeci, dlatego najlepiej przyjść je oglądać wieczorem. Co nie oznacza oczywiście, że w dzień nie warto tu zajrzeć.
Atrakcja jest dostępna za darmo przez cały rok w podwórku przy ulicy Ruskiej 46c.
Więcej na temat galerii i jej historii można poczytać na przykład tutaj.
PS. Obecnie ze względu na remont neony są ściągnięte! Dlatego też mam dla Was tylko jedno słabe zdjęcie, które robiłam dawno temu telefonem. Gdy tylko neony wrócą na swoje miejsce dam Wam znać i porobię lepsze zdjęcia. 😉
PS2. Neony już wróciły! Zdjęcia są aktualne i zapraszam Was serdecznie do tego pięknego zakątka. Gdy ja poszłam świeciły się prawie wszystkie neony, ale nie wiem czy tak będzie zawsze, warto sprawdzić! 🙂
3. Muzeum Poczty i Telekomunikacji
To muzeum znajduje się właściwie w samiuteńkim centrum Wrocławia, w pierwszym wieżowcu tego miasta (mowa o pięknym ceglastym klocku niedaleko Galerii Dominikańskiej). Kiedyś codziennie przejeżdżałam obok niego jeżdżąc na studia i nigdy mi nie przyszło do głowy, że może tam znajdować się muzeum. Wiedziałam, że to budynek pocztowy, ale nic po za tym. A tymczasem okazuje się, że jest tam muzeum i do tego bardzo ciekawe.
Do obejrzenia mamy kilka sal, każda z innej kategorii. Najpierw możemy prześledzić trochę ogólnej historii poczty, zobaczyć różne zapiski, zdjęcia, jak zmieniały się stroje pocztylionów na przestrzeni lat. W kolejnych salach znajdziemy zbiór skrzynek pocztowych nie tylko z polski, starych telefonów, radiów, telewizorów i innych podobnych sprzętów. Jedno pomieszczenie przeznaczone jest na wystawy tymczasowe.
Gdy obejrzymy już wszystkie eksponaty na piętrze, warto zobaczyć też wozownię, która znajduje się na parterze. Zobaczymy w niej dyliżanse pocztowe i furgon naturalnych rozmiarów. Zrobiły na mnie ogromne wrażenie, ponieważ nie miałam pojęcia, że są takie wielkie! Na jednym z nich mogło podróżować ponad 20 osób, a musiał być ciągnięty przez 6-8 koni.
Początkowo muzeum zostało otworzone w Warszawie. Niestety sporo zbiorów zostało ukradzionych przez Niemców w czasach wojny. Szczęśliwie wiele udało się odzyskać i w latach pięćdziesiątych ponownie wystawiono je dla szerszej publiczności, tym razem we Wrocławiu. Od tamtej pory muzeum jest czynne, choć może zniknąć z mapy Wrocławia. Niedawno pojawiły się niepokojące wieści, że wicemarszałek chce je zamknąć.
Muzeum znajduje się przy ulicy Krasińskiego Z. 1 i można je zwiedzać od wtorku do niedzieli w godzinach:
Wt, Czw i Pt: 10-16
Śr: 10-17
Sob i Nd: 9:30-16
Należy przyjść conajmniej półgodziny przed zamknięciem. Inaczej możemy odbić się od drzwi.
Bilety kosztują od 8 zł za ulgowy do 10 zł za normalny. W soboty wstęp jest bezpłatny.
Więcej informacji można znaleźć na stronie muzeum.
Kilka innych zdjęć z muzeum:
4. Pomnik ku czci Chińczyków z Tian’anmen
To miejsce pewnie większość z Was kojarzy i dziwicie się widząc je na mojej liście. Jednakże z tym pomnikiem związana jest dłuższa historia, niż można by się spodziewać.
Zacznijmy od tego, co w ogóle przedstawia to miejsce.
Idąc za Wikipedią: 4 czerwca 1989 roku na plac Tian’anmen wjechała Chińska armia. Tego dnia zginęło wiele z protestujących osób. Z tego powodu, podczas manifestacji we Wrocławiu postawiono pomnik, stworzony przez Igora Wójcika, Roberta Jezierskiego i Joannę Czarnecką, który już następnego dnia został usunięty.
Pomnik, który możemy obecnie oglądać to replika tego pierwszego, której autorem jest Marek Stanielewicz. Swego czasu jednak, natknęłam się na drugi taki pomnik. Nie wiem czy to jest ten pierwszy i oryginalny, aczkolwiek po porównaniu go ze starymi zdjęciami, myślę, że tak, tylko został nieco zmodyfikowany.
Gdzie znajduje się ten drugi pomnik? Obok budynku czekowego poczty (tego ceglanego wieżowca niedaleko Galerii Dominkańskiej). Na zdjęciu poniżej widać wejście do niego, którym wchodzimy też chcąc obejrzeć wspomniane już Muzeum Poczty i Telekomunikacji. 🙂
Oba pomniki można oglądać za darmo przez cały rok.
5. Muzeum Sztuki Cmentarnej
Muzeum Sztuki Cmentarnej, czyli Stary Cmentarz Żydowski to piękne, choć smutne i nieco zapomniane miejsce. Funkcjonował w latach 1856-1942 dla żyjących na terenie ówczesnego Wrocławia niemieckich Żydów, dlatego też większość nagrobków jest w języku Niemieckim.
Ponieważ europejscy Żydzi w dużej mierze asymilowali się z kulturami krajów, w których żyli, nie można powiedzieć, aby ten cmentarz był typowy dla judaizmu. Dlatego według mnie jest tym bardziej ciekawy.
Przede wszystkim ortodoksyjny Żyd nigdy nie miałby na swoim nagrobku (wysokim i pionowym czyli Macewie) napisów w innym języku niż Hebrajski. Na pewno też nie znaleźlibyśmy na nim dat z naszego kalendarza (bo w końcu Żydzi inaczej liczą lata, mają teraz 5779 rok).
Na Starym Cmentarzu znajdują się różne nagrobki: te typowe (w zdecydowanej mniejszości), i mniej tradycyjne w wielu kształtach, z napisami w kilku językach i symbolami.
W ogóle symbole to kolejna ciekawa rzecz dotycząca Żydowskich nagrobków. Na wielu z nich można znaleźć powtarzające się rysunki takie jak złączone dłonie, drzewa czy dzbanki. Każdy symbol oznacza coś innego i tak na przykład świeca przedstawia, że pochowana jest kobieta, a złamana świeca symbolizuje, że śmierć nastąpiła nagle. Mężczyznę przedstawia drzewo i analogicznie, złamane drzewo to oznaka nagłej śmierci. Dzięki znajomości symboli można wiele odczytać z macew, nie znając języka hebrajskiego.
Na Starym Cmentarzu znajdziemy groby kilku ważnych osobistości, mających wpływ nie tylko na historię Wrocławia, ale i całego świata. Leżą tu np. Ferdinand Lassalle (wybitny polityk), Heinrich Graetz (historyk), rodzice Edyty Stein czy Julius Schottländer, bogaty przedsiębiorca, który aktywnie działał na rzecz Wrocławia (np. był fundatorem Parku Południowego).
Wszystkich tych informacji dowiedziałam się, ponieważ wybrałam się na zwiedzanie cmentarza z przewodnikiem. Uznałam, że oglądanie grobów bez jakiekolwiek wiedzy na ich temat mija się z celem. Zupełnie nie żałuję swojej decyzji, bo przewodniczka mówiła bardzo ciekawie i mimo, że całe zwiedzanie trwało prawie trzy godziny, to dowiedziałam się dużo naprawdę interesujących rzeczy (większości nie napisałam, bo wyszedł by z tego bardzo długi wpis).
Jeśli jednak nie chcecie albo nie macie możliwości skorzystać z przewodnika (taka opcja jest dostępna tylko w niedziele o 12-stej), to mam nadzieję, że mój wpis jest wystarczający, byście mogli pójść samodzielnie i wiedzieć co oglądacie. Jeśli chodzi o znane osobistości, to przed wejściem na cmentarz znajduje się mapka z adnotacją, kto gdzie spoczywa.
Muzeum Sztuki Cmentarnej znajduje się przy ulicy Ślężnej 37/39 i otwarte jest codziennie od 9 do 16 (listopad – marzec) lub od 9 do 18 (kwiecień – październik).
Tak jak już wspominałam, w okresie od kwietnia do października, co niedzielę o godzinie 12-stej, można zwiedzać z przewodnikiem.
Bilety kosztują od 10 zł za ulgowy, 15 zł za normalny, do 30 zł za rodzinny. W czwartki wstęp jest bezpłatny.
Więcej informacji można znaleźć na stronie muzeum.
6. Przejście Słodowe – Międzynarodowy Mural Ceramiczny
Tę atrakcję można zobaczyć „przy okazji” i nie spędzi się przy niej dużo czasu. Znajduje się w przejściu Słodowym na placu Dominikańskim. Pewnie część osób trafia tam przypadkiem, ale ogólnie ruch jest prawie zerowy a zainteresowanie niewielkie. Trudno z resztą, żeby każdy przechodzeń wykazywał entuzjazm przy wyłożonej kafelkami ścianie, skoro pewnie większość widziała go już wiele razy.
Turyści jednak chyba dość często nie zdają sobie sprawy z isnienia tego miejsca, dlatego jeśli macie chwilę będąc w ogolicy to zachęcam do wydłużenia nieco waszej trasy spaceru po mieście.
Czym jest Międzynarodowy Mural Ceramiczny? To zbiór kafli ceramicznych z całego świata, wykonanych różnymi metodami, często charakterystycznymi dla miejsc, z których pochodzą. Cała idea zrodziła się by upamiętnić przyznanie miastu tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016.
Atrakcja jest dostępna za darmo przez cały rok.
Więcej można poczytać tutaj.
7. Muzeum Farmacji
Kolejnym bardzo ciekawym i nieco ukrytym miejscem, jest Muzeum Farmacji, które znajduje się tuż przy rynku!
Od XIII wieku kamieniczka, w której znajduje się muzeum, należała do rodziny aptekarskiej i była w niej apteka. Działała nieprzerwanie do lat 50 ubiegłego wieku. To jedyny taki oryginalny obiekt w Polsce i być może nawet w Europie.
Dziś muzeum prezentuje swoje ekspozycje w sposób chronologiczny. Zaczynając od piwnicy, gdzie znajdziemy „laboratorium alchemika” i średniowieczne przyrządy, przez renesansowy parter, gdzie wita nas wnętrze apteki z tamtych czasów. Dalej obejrzymy wszelkiej maści leki naturalne pozyskiwane z roślin i zwierząt, a także różne przyrządy chemiczne, coraz bardziej zaawansowne.
Na samej górze piętro poświęcone jest „medycynie alternatywnej”, chociaż może to złe określenie. Znajdziemy tam amulety oraz obrazy przedstawiające wyobrażenia na temat ludzkiego ciała i rytuały.
Muzeum znajduje się przy ulicy Kurzy Targ 4 i można je zwiedzać od wtorku do niedzieli w godzinach:
Wt – Pt: 10-18
Sob i Nd: 10-17
Wejście do muzeum następuje zawsze o pełnej godzinie, dlatego ostatni zwiedzający powinni przybyć na godzinę przed zamknięciem.
Wstęp do muzeum jest bezpłatny.
Więcej informacji można znaleźć na tej stronie.
Poniżej jeszcze kilka zdjęć:
8. Kolorowe podwórko na Nadodrzu
Jest takie magiczne miejsce we Wrocławiu, gdzie zwykli mieszkańcy stali się bohaterami niecodziennych przygód, przedstawionych na ogromnym obrazie namalowanym na szeregu kilku kamienic.
Znajdziemy tu namalowane i wyrzeźbione zwierzęta, budynki czy krajobrazy. Najważniejsi jednak są mieszkańcy tego podwórka, którzy też zostali uwiecznieni i towarzyszą tym wszystkim stworzeniom w często nierealnych scenach.
Obraz został stworzony przez artystyczny zespół Mariusza Mikołajka (pomysłodawcy projektu), wraz z prawie wszystkimi mieszkańcami tutejszych kamienic.
Mnie to miejsce zachwyciło, jest bardzo kreatywne i mocno kontrastuje z innymi, szarymi i smutnymi podwórkami Nadodrza.
Podwórko znajduje się przy ulicy Roosevelta 13 i jest otwarte dla zwiedzających całodobowo.
Więcej informacji można przeczytać tutaj.
9. Muzeum Motoryzacji
Nie tak do końca we Wrocławiu, ale tuż pod, znajduje się ciekawe muzeum motoryzacji. I chociaż nie jest zbyt duże, to w środku zobaczymy wiele starych samochodów i motorów. Wśród eksponatów znajdziemy takie marki jak Syrena, Skoda, Junak, Romet, Jaguar czy Rolls Royce. Są tu też samochody znane chyba każdemu jak „Maluch” czy „Garbus”.
Po za pojazdami jest tu też mały kącik poświęcony wszelkiej maści elektronice, jak stare telewizory, radia czy aparaty fotograficzne (Muzeum Poczty i Telekomunikacji w pigułce ;)), oraz, żeby było jeszcze ciekawiej: jest tu kilka neonów, zebranych przez właściciela Galerii Neon Side, które przekazał do tego muzeum.
Wystawa sama w sobie jest bardzo ciekawa, ale mimo wszystko, czułam lekkie rozczarowanie po zwiedzaniu tego muzeum. Jak to „baba” nie znam się jakoś wybitnie na samochodach, więc w wielu przypadkach nie wiedziałam na co patrzę. Co prawda z przyjemnością oglądałam ładnie odnowione stare samochody, ale ogólnie nie za wiele wyniosłam.
Oczywiście przy każdym modelu znajdziemy kartki z informacjami, ale dla kogoś kto się nie zna i tak one na niewiele się zdały. Oczywiście to tylko moja opinia, z którą można się nie zgodzić.
Jest to też, rzekłabym, bardzo tradycyjne muzeum, a więc do samochodów nie można wsiadać. Trochę szkoda, bo gdyby wystawili jakiś chociaż jeden model, najłatwiejszy w utrzymaniu itp. (choćby „Maluch”), żeby można było wsiąść i podotykać, to już w moim odczuciu muzeum byłoby znacznie fajniejsze.
Niestety muzeum znajduje się bardzo daleko od centrum Wrocławia. Nawet jeśli ktoś ma do dyspozycji samochód to dojazd trwa dużo czasu. Niemniej jednak obok znajduje się zamek Topacz i piękne krajobrazowo ścieżki na spacer, więc w połączeniu ze zwiedzaniem muzeum, jest to jak najbardziej opcja warta rozważenia.
Muzeum otwarte jest codziennie w godzinach:
Pn-Pt: 12-18
Sob-Nd: 10-19
Bilety kosztują od 10 zł za ulgowy do 15 zł za normalny. Dzieci do lat 7 mogą wejść bezpłatnie pod opieką osoby dorosłej.
Więcej informacji tutaj.
10. Stara remiza strażacka i wieża zegarowa
W północno-wschodniej części Wrocławia, na Ołbinie, znajduje się przepiękny budynek Straży Pożarnej, na terenie której stoi też drewniana wieża zegarowa. Całość ma bardzo unikalny charakter. Co ciekawe nadal jest to działająca jednostka. Miejcie to proszę na uwadze, jeśli pójdziecie ją oglądać.
Gdy kiedyś tu trafiłam, zostałam oczarowana historycznym pięknem tego miejsca. Zwłaszcza wieża zegarowa zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Wchodząc w małą boczną uliczkę koło Straży Pożarnej można się poczuć trochę tak, jakby się przeniosło w czasie.
Co do tego miejsca nie mam za dużo informacji teoretycznych niestety. Jedyne, co udało mi się dowiedzieć to to, że budynek powstał prawdopodobnie na początku XX wieku (może pod koniec XIX w.?) i przetrwał wojnę, aczkolwiek dzisiaj jego kształt nieco się różni od pierwotnego.
Straż Pożarną znajdziemy przy ulicy Gdańskiej 11. Trochę starych zdjęć możemy pooglądać np. tutaj, a informacji o samej jednostce dowiemy się z tej strony.
Podsumowanie
Przede wszystkim przedstawiam Wam mapkę, na której znajdziecie wszystkie atrakcje wymienione w dzisiejszym wpisie:
Jak widać większość atrakcji znajduje się w centrum Wrocławia lub bardzo blisko od niego. Gdyby się bardzo uprzeć, to dałoby radę zobaczyć je wszystkie jednego dnia, ale szczerze nie polecam pośpiechu. W muzeach wystawy są naprawdę bardzo ciekawe i warto poświęcić im więcej uwagii.
Zwiedzając każde z tych miejsc dość dokładnie, spędzałam na ogół minimum godzinę w muzeach (w niektórych siedziałam nawet ponad trzy godziny!), więc myślę, że dobrze jest założyć tak około półtorej godziny na muzeum. W przypadku pozostałych atrakcji czas był zdecydowanie krótszy, po kilka-kilkanaście minut na każdą.
To by było na tyle. Mam nadzieję, że zachęciłam Was do odwiedzenia tych mniej znanych zakątków Wrocławia. Dajcie znać, czy byliście już w którychś z nich i czy się podobały? A może dla Was to zupełnie znane atrakcje i w ogóle byście ich na takiej liście nie umieścili? Bardzo chętnie poczytam Wasze przemyślenia i odpowiem na komentarze.
Pozdrawiam,
~Marta Frasunkiewicz
Jeden Komentarz
Wrocmania
Fajny wpis o nieoczywistych miejscach, które warto odwiedzić będąc we Wrocławiu 🙂